Nie znałam do tej pory tego uczucia. Może ja się zakochałam..
Jego usta powoli zbliżały się do moich ust.. Widziałam to pożądanie w jego oczach.
Przez te kilka sekund wszystko przeleciało przed moją głowę. Każda chwila naszej przyjaźni. Czułam, że nie wiem czego chcę.. Czułam mętlik w głowie.
Spojrzałam w jego oczy i lekko go odepchnęłam.
-Nie mogę. -powiedziałam oddalając się od jego osoby.
-Ale Ally.. przecież ty też tego chcesz! -krzyczał w moją stronę.
Wróciłam do reszty chłopaków i znów wypiłam kilka głębszych kieliszków wódki. Czułam jak świat wiruje.. Spojrzałam na godzinę w moim telefonie.. Było już po drugiej, więc postanowiłam się zbierać do domu. Wzięłam torbę i chwiejnym krokiem ruszyłam ku wyjściu.
-Ej, nigdzie sama nie idziesz! Poczekaj odprowadzę Cię! -powiedział łapiąc mnie za ramię Kieran.
Przy nim czułam się bezpiecznie.. Posadził mnie przed klubem i kazał poczekać. Słyszałam szum, krzyki, dobrą muzykę. Gdy wrócił objął mnie w talii i nie dopuszczając żebym upadła ruszył w stronę mojego mieszkania. Światła lamp mnie oślepiały, czułam że się staczam.. Nie radzę sobie samej z tym wszystkim. Wiem, że nadal czuję coś do Sean'a.. Po prostu się oszukuję, nie mogę tylko zapomnieć co mi zrobił w przeszłości. Moja rana się jeszcze nie zagoiła.. Chociaż minęło już trzy lata, jest nadal świeża. Pojedyncza łza spłynęła po moim policzku, szybko ją jednak starłam żeby Kieran nie poznał, że coś jest nie tak. Bo było..
-Jednak umiesz się dobrze zabawić.. -odrzekł chłopak.
-Sama sobie się dziwię. -wybełkotałam, wkładając kosmyk włosów za ucho.
-Czemu tak nagle zeszłaś z parkietu? -zapytał niepewnie.
-Sean. -odpowiedziałam krótko, ale można było się domyślić że to tylko o niego chodziło.
-Słuchaj, gadałem z nim. On nadal do Ciebie coś czuje, przestań już udawać, że ty do niego nie.. W ogóle to sorry, że znów o nim gadam, ale gdy na Ciebie patrzę to...
-To co? Myślisz, że jestem wciąż naiwną siedemnastolatką? Nie! Jestem w pełni dorosła i wiem co mam robić, nie musisz na każdym kroku mi to wypominać.. A jeśli chodzi o.. twojego brata, to nie wiem czy ty w końcu zrozumiesz, że nic do niego nie czuję, zorientowałam się, że to było tylko głupie zauroczenie. -podniosłam wyraźnie ton.
-Ale Ally..
-Skończmy ten temat.. -znów przerwałam powstrzymując łzy.
Dochodziliśmy do mieszkania. Kieran pomógł mi jeszcze wejść po tych kilku schodkach.. Chciał wejść ze mną do środka, ale ja go zbyłam.. Wiem, nie powinnam. Po tym wszystkim co on dla mnie zrobił.. Chciał dobrze, ale to dla mnie za dużo. Zatrzasnęłam drzwi, zapaliłam lampkę w przedpokoju i zza firanki zauważyłam jak chłopak oddala się, zakładając kaptur na głowę.
Rzuciłam torbę i klucze w kąt, a sama położyłam się skulona na kanapie.. Nie zauważyłam kiedy zasnęłam.
. . .
Obudziło mnie dość głośne pukanie do drzwi.. Nie miałam siły podnieść się z łóżka, ale gdy tylko usłyszałam podniesiony męski głos krzyczący "policja" zerwałam się z łóżka i szybko im otwarłam..
-Dobrze, że raczyła pani nam otworzyć. -odrzekł wysoki mężczyzna wchodzący do mojego domu.
Za nim poszła jeszcze kobieta, też policjantka. Miała poważną minę i notes w dłoni.
-Coś się stało? -zapytałam przerażona.
-Zna pani tego mężczyznę? Pani ostatnia była z nim widziała dzisiejszej nocy.. -zapytała mnie kobieta pokazując zdjęcie Kierana..
-Tak, to Kieran.. Kieran Lemon, mój przyjaciel.. Co z nim? -dopytywałam.
-Zaginął.. Nie wrócił do domu na noc, a jego telefon jest poza zasięgiem.. Co pani robiła w nocy z drugiej na trzecią? -nadal rzucała w moją stronę pytania, zapisując coś w grubym notesie.
-Ja.. My byliśmy na imprezie w klubie "Blue Laguna" to ten przy plaży.. Nie czułam się za dobrze, więc postanowił mnie odprowadzić.. to tyle.
-A potem?
-Co potem?
-Był u pani w mieszkaniu?
-Nie.. odprowadził mnie do domu i wrócił do klubu.. bo tam byli jego bracia.. -odpowiedziałam nie mogąc uwierzyć w to co słyszę.
-No dobrze.. na tą chwilę to wszystko! Niech pani informuje nas gdy się czegoś dowie.. -wtrącił mężczyzna wychodząc z mojego mieszkania..
Nie reagowali na moje późniejsze pytania.. Zamykając drzwi, próbowałam się uszczypnąć. Może to wszystko to sen.. Zaczęłam się trząść, to wszystko przeze mnie.. Obwiniałam się..
Całą resztę dnia nie wychodziłam z domu, siedziałam patrząc w jeden punkt na ścianie..
Znów usłyszałam pukanie do drzwi.. ale gdy je otwarłam nikogo nie widziałam. Wychyliłam się tylko, żeby się upewnić czy to czasami Kieran nie wrócił. Jednak nikogo nie było. Zauważyłam tylko białą kopertę na wycieraczce.. Podniosłam ją, zauważyłam że nie jest zaadresowana.. Jeszcze raz rozejrzałam się dookoła po czym weszłam do domu. Nożem rozdarłam kopertę i szybko otwarłam zgiętą na pół kartkę.
To co przeczytałam zwaliło mnie z nóg, momentalnie upadłam na ziemię, a na moich policzkach znów pojawiły się słone łzy.
"Mamy twojego przyjaciela.. Chcesz go odzyskać? Zdobądź do jutra, do północy 20 tysięcy i przyjdź z nimi na zieloną skałę.. Jeśli coś komukolwiek powiesz, on zginie.. Powodzenia mała"
Zaczęłam się cała trząść. Nie wiedziałam co pierwsze mam zrobić i skąd zdobyć tyle pieniędzy.
____________________
Kolejny rozdział, pomimo że ostatnio nie było 10 komentarzy.. Nie mogłam dłużej was trzymać w niepewności.. Chyba z nikt z was się tego nie spodziewał..
Tym razem jeśli będzie 12 komentarzy dodaje następny rozdział! Do dzieła kochani! :)
~DameLemon
Płaczę... Od słowa "zaginął" łzy lecą mi ciurkiem po policzkach, wczułam się w to opowiadanie... To bardzo dziwne, ale zżyłam się z bohaterką, jakbym to była ja. Te emocje... Boże, cuuuudowne! Mam nadzieję, że szybko dodasz kolejny :) x
OdpowiedzUsuńnie wiem co napisać to jest niesamowite ! Już nie mogę doczekać się następnego <3 Karu_xxx
OdpowiedzUsuńOMG! Ty to potrafisz zaskoczyc człowieka! Kompletnie się tego nie spodziewałam.
OdpowiedzUsuńDawaj szybko następny rozdział bo się nie mogę doczekać co Ty dalej wymyślisz :D <3
Zaginął... Ale jak to?! Ona przecież musi go uratować! Trzymaj sie Kier!! <3
OdpowiedzUsuń12 komentarzy?! Tak długo nie wytrzymam! ;o
Cudowne ! Przepraszam, że tylko tyle ale w owej chwili nie dam rady napisać nic innego.
OdpowiedzUsuńNiesamowity! Czekam na next, nie mogę się doczekać! Ona musi go uratować!
OdpowiedzUsuńŚwietny ! :D
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać następnego rozdziału :)
Porwali Kierana, masakra ! Nie spodziewałam się tego .
o matko co się tu dzieje O.o dalej dalej dalej!
OdpowiedzUsuńGenialne opowiadanie, świetne zwroty akcji.
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się że to Kierana porwą, ale zastanawia mnie czy Ally poprosi chłopaków o pomoc... :)
Będę wpadać częściej no i ze zniecierpliwieniem czekam na następny rozdział :)
@eowika19
jeju proszę cię pisz szybciej bo to jest per-fect *-*
OdpowiedzUsuńmożesz mnie powiadamiać na tt o nowych rozdziałach? @awhmylife (:
Wątek z porwaniem Kiera ciekawy :) zmienia tok naszego myślenia o całej tej akcji... Ally-Sean czy Ally-Kieran..? :) Cudowne <3
OdpowiedzUsuńjeju genialne bardzo mi sie spodobało to co piszzesz... wgl nie myslałam ze z takiego problemu miłosnego mozna zrobic dramat :p <3
OdpowiedzUsuńNo ładnie, niezła akcja..! Może dobrze, ze sobie narobiłam ostatnio zaległości, bo przynajmniej teraz nie muszę czekać i się zastanawiać za dużo co będzie z Kieranem.
OdpowiedzUsuń